Odkąd pojawił się internet, pornografia zawitała do niego i nic nie wskazuje na to, by kiedykolwiek m miała opuścić. Strony z takimi materiałami notują ciągle zwiększającą się popularność, a dla wielu osób, głównie mężczyzn, ich odwiedzanie jest codziennością. Co uznamy za największe wady tego typu materiałów? A może jednak mają jakieś zalety?
Pornografia pokazuje nierealny świat
To na pewno jest znacząca wada – świat, jaki ukazany jest w tych filmach, nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością. Niemal zawsze kobiety są zadbane i o ciałach, jakie rzadko widuje się na ulicach, mężczyźni raczej też przystojni i obdarzeni hojnie przez naturę. To powoduje problemy, bo takiego samego wyglądu często faceci oczekują od swych partnerek, a od swoich członków, by były wielkie i zawsze prężne, zdolne do odbywania długiego seksu.
To nie koniec – seks na filmach zwykle kończy się orgazmem, często jednoczesnym, co tak naprawdę wcale nie jest potrzebne w normalnym życiu i może powodować, że osoby zaangażowane za bardzo starają się dojść jednocześnie, by cieszyć się seksem we własnym rytmie.
Rola kobiet?
Główny zarzut co do odrealnienia takich materiałów, to jednak stosunek kobiet do seksu i ich uprzedmiotowienie. Na filmach wystarczy, że facet skinie, mrugnie albo mruknie lub ewentualnie będzie przekonywał przez 2-3 minutki, by kobieta zgodziła się na stosunek, odbywała go z wielką (choć udawaną) przyjemnością i wyglądała na szczęśliwą. Rzeczywistość zupełnie nie tak wygląda, a stosunek do kobiet w takich filmach od dawna jest potępiany, nie tylko przez organizacje feministyczne.
Uzależnienie jest realne
Inną z wad pornografii może być uzależnienie, jakie spotyka głównie mężczyzn. Filmy dają bezproblemowy dostęp do wszelkiego typu materiałów, pozwalających zatopić się w fantazjach, a przez masturbację zwieńczyć te fantazje orgazmem. Wielu facetów ogląda te filmy codziennie i z taką też częstotliwością się masturbuje, nie mogąc zrezygnować ze swojego zajęcia. Odbija się to również na psychice i na związku, może też prowadzić do trudności w nawiązywaniu relacji lub przekonaniu, że nie ma to sensu, bo wszystko jest na wyciągniecie ręki w sieci.
Czy znajdziemy jakiś plus?
Oczywiście, plusy też są. Za taki możemy uznać dostęp do materiałów, które poszerzają naszą paletę zachować. Oglądamy rzeczy, które późnej możemy wypróbować, czy to solo, czy we dwoje, by wzbogacić nasze życie intymne. Robimy tak jednak pamiętając o konsensualności zachowań – obie strony muszą tego chcieć – i o tym, by reagować tak, jak my chcemy i uważamy, a nie tak, jak widzimy na filmach.