Rozwój techniki widoczny jest także w akcesoriach erotycznych. Nie jest problemem znalezienie wibratora, który ma dziesiątki programów pracy, wykonany jest z nowoczesnych materiałów, sterowany smartfonem. A jednocześnie nadal wielką popularnością cieszą się dilda, których budowa nie należy do skomplikowanych i nie zmieniała się w zasadzie od lat. Dlaczego?
Dildo, czyli sztuczny penis
Dildo to inaczej sztuczny członek, ale wcale niekoniecznie musi on przypominać męskiego penisa. To raczej gadżet mniej więcej podobnego kształtu, służący do penetracji i taki, który nie ma części mechanicznych. Dildo może mieć wiele różnych form, chociaż najbardziej popularna jest właśnie ta, wzorowana na penisie. Producenci oferują nawet modele, które są dokładnymi odlewami członków aktorów porno. Duże, z grubymi żyłami, mięsiste – chętnie wybierane przez kobiety. Jednak coś dla siebie znajdą też zwolenniczki mniejszych rozmiarów. Najmniejsze dildo mają grubość dosłownie dwóch palców, ale nie każda kobieta musi przecież lubić duże penisy.
Bardzo często dildo ma również jądra. To zwiększa realizm ich wyglądu, ale jest także wygodne. Za jądra można złapać, wprowadzając dildo w siebie. Jednak najbardziej popularne są takie dildo, niezależnie od kształtu i rozmiaru, które mają przyssawkę. Pozwala to bowiem zamocować je w pozycji pionowej np. na panelach albo płytkach i dosiadać jak prawdziwego penisa. W czym to ma być lepsze od wibratora?
Zalety dildo
Niekoniecznie powiemy, że dildo jest lepsze od wibratora, bo to kwestia gustu. Na pewno jednak jest inne i ma swoje plusy. Jest to możliwość dowolnego i swobodnego wyboru prędkości i głębokości penetracja oraz jej tempa. W przypadku wibratora programy są z góry narzucone. Doznania, jakie dają wibracje, są też inne od tych z penetracji. Mniej naturalne – chociaż oczywiście bardzo skutecznie przynoszą orgazm.
Tymczasem w przypadku dildo wszystko jest w ręku kobiety. Może ona penetrować się szybko lub powoli, energicznie lub subtelnie, głęboko lub płytko. Zawsze może też od razu reagować na swoje potrzeby i dostosować tempo używania dildo. Jest ono niemal jak prawdziwy penis – chociaż nigdy nie ma problemu z utrzymaniem wzwodu odpowiednio długo.
Używanie dildo pozwala też na lepsze poznanie swojego ciała i jego potrzeb. Później, w czasie seksu z partnerem, można tę wiedzę wykorzystać. Powiedzieć, czego się oczekuje i co sprawia największą przyjemność. Dzięki dildo można także sprawdzić swoje odczucia co do penetracji analnej, by wiedzieć, czego oczekiwać od zbliżenia z partnerem.