Wśród morza najpopularniejszych aktywności erotycznych to właśnie seks analny budzi najwięcej obaw, niedomówień i kontrowersji. Przez długi czas uważany był za temat tabu, chociaż wraz z upowszechnieniem się dostępu do „filmików” w Internecie jego popularność wzrosła. Przynajmniej wśród mężczyzn, którzy chcieliby go uprawiać ze swoimi partnerkami. Te jednak – częściowo słusznie – nie do końca są przekonane do takich zabaw. No bo gdzie tu przyjemność?
Obawy przed seksem analnym
Niechęć – albo przynajmniej brak entuzjazmu – do takich zabaw może wynikać z kilku powodów.
Na pewno ważne jest przekonanie o nienaturalności takiego zachowania i jego niezgodności np. z poglądami religijnymi. Ciężko przekonywać do ich zmiany, warto jednak zauważyć, że seks analny uprawiany jest od tysięcy lat, ciężko mówić więc o tym, że jest on nienaturalny, chociaż faktycznie często stygmatyzowany. Innym blokerem mogą być kwestie higieniczne. I słusznie, ponieważ seks analny bez odpowiedniego przygotowania będzie po prostu brudny i niezbyt pięknie pachnący. A to na pewno nie sprzyja odczuwaniu z niego przyjemności, budzić za to może odrazę czy trwałą traumę do tej aktywności. Dlatego też uprawiać seks analny zalecamy ok. 2-3 godziny po wypróżnieniu, a jakiś kwadrans wcześniej wykonać płukanie kiszki stolcowej za pomocą irygatora, lewatywy albo węża prysznicowego. Zazwyczaj to wystarczy, by zachować podstawowe zasady higieny, chociaż nigdy nie będzie tu sterylności. Ból… to kolejny z najważniejszych powodów, dla którego seks analny nie jest zbyt chętnie przyjmowany przez większość kobiet. Faktycznie, penetracja analna może nieść ze sobą niemiłe doznania, jednak wcale nie jest trudno się przed nimi uchronić.
Powolna droga do przyjemności w seksie analnym
Odczucie bólu częściej występuje z powodu spięcia partnerki niż z powodu rozmiarów partnera. To drugie też jest możliwe, ale biorąc pod uwagę średnią wielkość penisa w naszym kraju, to wcale nie tak często. Natomiast brak rozluźnienia oznacza, że penis „przebija się” do środka, co powoduje ból i psychiczny i fizyczny. Rozwiązaniem jest poświęcenie odpowiednio długiego czasu na pieszczoty analne. Może to być rimming, czyli całowanie, albo fingering, czyli pieszczenie palcem. Długi czas oznacza przy tym nie parę minut, ale raczej parę kolejnych zbliżeń, gdy seks analny odgraniczy się do pieszczot. Pozwoli to zaakceptować kobiecie sam fakt możliwości jego uprawiania oraz da czas by otworzyć się na przyjemność, jaka płynie z seksu analnego. Bo ta naprawdę istnieje – odbyt jest na tyle unerwiony, że jego pieszczoty i penetracja mogą dawać dużą dawkę rozkoszy, chociaż rzadko na tyle dużą, by doprowadziła do orgazmu.
Seks analny – jakie akcesoria
Poszukującym przyjemności w seksie analnym zalecamy zapoznanie się z ofertą butiku erotycznego. Na pierwszym miejscu postawimy żele nawilżające. Specjalne – przeznaczone do seksu analnego. Mają gęstą konsystencję i długo utrzymują się na miejscu. Do pieszczot i penetracji najlepiej użyć silikonowych żeli analnych, do akcesoriów – żeli wodnych. Dobre rezultaty dają także relaksujące żele analne, które pozwalają łatwiej rozluźnić się, natomiast lepiej unikać (na pewno wśród początkujących) żeli znieczulających.
Wszystkim przygotowującym się do seksu analnego polecamy korki, zatyczki, buttplugi. To akcesoria dostępne w szerokiej gamie rozmiarów i kształtów, służące zarówno do stymulacji (jak wibrujące korki analne), jak i do przyzwyczajenia się do obecności czegoś w pupie. Sugerujemy wprowadzić je do gry wstępnej, najlepiej zaczynając od małych rozmiarów, powiedzmy ok. 2,5 cm średnicy. Później można przejść do trochę większych – 3,5 cm to jednocześnie średni rozmiar członka. Prawdopodobnie bardzo szybko przekonacie się, że obecność korka jest przyjemna, zwłaszcza w połączeniu z jednoczesną stymulacją łechtaczki czy penetracją. Oswojenie się z tymi doznaniami to duży krok do tego, by zacząć czerpać przyjemność z samego seksu analnego.